O tym, że urządzenie mieszkania to olbrzymie wyzwanie wie każdy, nawet ten, który nie miał nigdy do czynienia z taką przyjemnością. Starania o dobrze zaaranżowane wnętrze mogą przyprawić o ból głowy, a najdrobniejsze detale, szkice i plany będą śnić się nam po nocach. Jednym z czynników, który może przyprawić naprawdę dużo problemów jest podłoga. Czego więc unikać?
NUMER 1 – WYGLĄD TO (NIE) PODSTAWA.
Z każdych magazynów, katalogów czy plakatów wyłaniają się miliony aranżacji przykuwające nasz wzrok idealnymi aranżacjami. Sami też, podczas wyborów podłogi kierujemy się upodobaniami estetycznymi, jednak pamiętajmy, aby połączyć to z funkcjonalnością. Nie chcemy przecież, aby nasz wyśniony pokój czy korytarz stał się polem bitwy o utrzymanie czystości i względnego ładu, oraz żeby wymarzona podłoga przytłoczyła całe pomieszczenie. Tak więc – wygląd jest jednym z istotniejszych aspektów wyboru podłogi, jednak nie powinien zdominować funkcjonalności oraz przeznaczenia naszej powierzchni.
NUMER 2 – NIE WYKOŃCZMY POWIERZCHNI WYKOŃCZENIAMI.
Najbardziej widoczna i pewnie najczęstsza zła decyzja w doborze powierzchni to zły wybór jej wykończenia. Przykładowo – marzysz o olejowanej podłodze w kuchni? Przygotuj się na plamy z kawy, które wnikną w strukturę olejowanego drewna i staną się wręcz niemożliwe do usunięcia. Każdy rodzaj wykończenia posiada swój szereg zalet i wad, z którymi koniecznie trzeba zapoznać się przed dokonaniem ostatecznego wyboru, aby móc optymalnie dostosować naszą powierzchnię do warunków i okoliczności w jakich przyjdzie jej pełnić swoją funkcję.
NUMER 3 – GRYZĄCE SIĘ EKSPERYMENTY.
Zwróć uwagę, że nie wszystkie materiały do siebie pasują. Tak więc – drewno lubi surowce naturalne, jak cegła, szkło, kamień czy len. Dlatego też, wymarzona drewniana podłoga może źle wyglądać w nowoczesnym pomieszczeniu, w którym znajdziemy plastik czy tworzywa sztuczne. Obecny rynek podłogowy jest jednak bardzo bogaty – tak więc nic na siłę, zawsze znajdzie się coś, co można dopasować do planowanego przez nas stylu. Obok popularnych wykładzin dywanowych czy podłóg drewnianych znajdziemy również m.in. panele winylowe, które skradną serce każdego, kto lubi eksperymentować.
NUMER 4 – UWAGA! SOSNA!
Jakie jest stereotypowe wyobrażenie na hasło „drewno”? Oczywiście jasne, sosnowe meble oraz ciepłe odcienie parkietów z jesionu bądź dębu. Jednak łatwo sobie wyobrazić, że zbyt duża ilość elementów w tej samej tonacji (w tym przypadku beżowo-brązowej) nie sprzyja naszej aranżacji. Nie bójmy się więc mocnych akcentów kolorystycznych czy zdecydowanych kontrastów – kto wie, może ciemna podłoga oraz jasne meble okażą się strzałem w dziesiątkę a zdecydowane dodatki czy obicia mebli dodadzą uroku naszym wnętrzom?
NUMER 5 – WYPRAWKA SEZONOWA?
Mało kto z nas zmienia całkowity wystrój swoich wnętrz co sezon. Dlatego też z ostrożnością podchodźmy do aktualnego kanonu modowego – to, co podoba nam się teraz, za miesiąc może okazać się okropne bądź zużyje się szybciej, niż jesteśmy w stanie to przewidzieć. Uważajmy więc na uwodzące magią kolorów wykładziny PVC czy dywany z dużą domieszką tworzyw sztucznych, których trwałość pozostawia niestety dużo do życzenia. Poszukiwania optymalnego rozwiązania mogą zająć nam nieco więcej czasu, ale zapewnią nam gwarancję wieloletniego i bezproblemowego użytkowania. Dlatego też warto zastanowić się nad drewnem – z upływem lat nie traci swojego uroku, jest inwestycją nieco droższą – ale za to docenią ją nawet przyszłe pokolenia użytkowników. Obecny wybór wykończeni oraz barwień drewnianych podłóg pozwoli wyrazić się równie dobrze, jak popularne, mniej trwalsze wykładziny dywanowe czy PVC.
Dlatego też, nie usprawiedliwiajmy swoich wyborów tym, że podłoga to fundament każdej aranżacji. Doskonale wiemy, jak ważny jest wizualny efekt naszych powierzchni, jednak nie dajmy się mu omamić do tego stopnia, że przysłoni nam wszelkie walory użytkowe.
Sprawdź naszą ofertę!
Źródło: e-floors.pl